Biscotti to tradycyjne włoskie ciasteczka pochodzące z Toskanii wypiekane dwa razy po to, aby nadać im należytej chrupkości i kruchości. Można powiedzieć, że totalnie oszalałam na ich punkcie:-) Tak na prawdę jest wiele wersji tego śniadaniowego przysmaku. Te, które prezentuje dzisiaj zawierają duże ilości posiekanych migdałów, suszone morele, żurawinę a nade wszystko zachwycają pomarańczowym aromatem. Są dość twarde przez co idealne nadają się jako przegryzka do kawy. Nie ma co się dłużej rozpisywać, po prostu trzeba ich koniecznie spróbować:-) Są bardzo proste i szybkie w przygotowaniu.
Składniki: ( ok. 14-15 sztuk)
1 duże jajko
90 g drobnego cukru
1 szklanka mąki pszennej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka otartej skórki z pomarańczy
100 g całych migdałów ( można dodać pistacje)
40 g drobno posiekanej suszonej moreli
30 g suszonej żurawiny
Jajko ubijamy z cukrem na gładki krem. Dodajemy mąkę, proszek do pieczenia, skórkę z pomarańczy, migdały, morele, żurawinę. Wszystko mieszamy do połączenia składników. Ciasto bedzie dość lepkie. Następnie obsypując dłonie mąką formujemy ciasto w podłużny chlebek. Układamy go na blaszce oprószonej mąką i pieczemy w temperaturze 175ºC przez 25 minut, aż będzie złotobrązowy i twardszy. Po tym czasie wyciągamy go i ostudzamy. Po wystudzeniu kroimy ciasto ( najlepiej nożem z piłą) na ok. 1 cm kromki (tzw na ukos). Układamy je poziomo na blaszce i podpiekamy w piekarniku ok. 10-15 min w temperaturze 175 C. Uważajcie, aby ich za mocno nie przypalić. Docelowo mają wyschnąć i stać się chrupiące. Biscotti można długo przechowywać w szczelnym pojemniku.
Uwielbiam ! A najbardziej te maczane w kawie z mlekiem :)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam sama zrobić biscotii :) Czas się za to zabrać.
OdpowiedzUsuńOd biscotti jestem uzalezniona.
OdpowiedzUsuńA zdjecia powalaja!
chętnie zrobię te ciasteczka, są jedyne w swoim rodzaju i smakowicie się zapowiadają ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam biscotti, choć sama jeszcze nie próbowałam ich robić :) Może kiedyś się odważę :)
OdpowiedzUsuń