To zdecydowanie jedna z moich ulubionych potraw. Mogłabym ją jeść co drugi dzień, jednak w myśl zasady o dawkowaniu przyjemności- ograniczam się do jednej porcji w tygodniu. (No dobra czasem jem ją częściej :-) Oj zbyt długo nie mogę się obejść bez tego obłędnego smaku, który za każdym razem zaskakuje mnie czymś innym. To krewetki są jakieś bardziej aromatyczne, czosnek ostrzejszy, a parmezan intensywniejszy.
Sama nie wiem, o co tu chodzi:-)
Składniki: ( 2 porcje)
400 g makaron spaghetti
kilka ząbków czosnku ( ja używam ok.6-7 bo lubię jego intensywny smak)
4 łyżki oliwy z oliwek
mały kawałek chili
krewetki dowolna ilość ( rodzaj również dowolny- dla mnie im większe tym lepsze:-)
garść rukoli
6 suszonych pomidorów w zalewie
kieliszek białego wina
parmezan do posypania
Do lekko osolonej, gotującej się wody wrzucamy makaron i gotujemy wedle instrukcji na opakowaniu- al dente. W międzyczasie na rozgrzaną oliwę wrzucamy czosnek, chili i mieszamy, aby się nie przypalił. Możemy podlać delikatnie białym winem. Obrane, osuszone papierowym ręcznikiem i nacięte na grzbiecie krewetki wrzucamy na patelnię, smażymy po 2 min. z każdej strony i dolewamy białe wino. Po chwili wrzucamy posiekane na kawałki suszone pomidory i posypujemy startym parmezanem. Sos gotowy! Po nałożeniu go na makaron posypujemy resztą rukoli i startym parmezanem.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWygląda fenomenalnie. Niestety nigdy nie zrozumiem ludzi podających w pełni opancerzone krewetki w takich daniach. Konsument nie dość że musi je obrać to jeszcze bawić się w usuwanie krewetkowego jelita.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZero soli i pieprzu??
OdpowiedzUsuńSuszone pomidory są słone więc to wystarczy:-)
UsuńWyborne :)
OdpowiedzUsuń